Menadżer Muzyczny – Jak ruszyć z własnym projektem?​

Aut. Jerzy Bryczek

ludek_01

Uwaga! Jeśli brak Ci determinacji, niepowodzeń nie traktujesz jak lekcji, z których wyciągasz wnioski a każdą konstruktywną krytykę odbierasz jak zamach na Twoje życie, zakończ czytanie tego artykułu, chociaż pewnie będziesz żałować.

To jest TEN moment! Właśnie triumfalnie oznajmiasz na profilu w mediach społecznościowych, że Twój utwór jest już dostępny w serwisie Youtube. Wszystko wygląda wspaniale. Materiał brzmi fenomenalnie i powinien usłyszeć o nim cały świat. To muzyka dla każdego i tylko kompletny ignorant nie posłuchałby tego, co masz do przekazania. „Będzie hit!” – tak znajomi recenzowali przedpremierowy odsłuch w niepublicznym linku.

I co dalej?

Dalej jest wcześniej… To co się teraz stanie zależy od tego jak dobrze przygotowałeś się do swojej premiery i jaki masz na nią plan. Jeśli strategię Twojej marki, określenie cech odbiorcy, propozycję wartości jaką mu przekazujesz, kanały jakimi to robisz i relację jaką z nim nawiązujesz pozostawisz przypadkowi to efekt Twojego debiutu również będzie przypadkowy. To nie oznacza, że „tak to nie zadziała”. Tego nikt nie wie do póki nie sprawdzisz. Jednak pamiętaj, że rozpoczynając swoją karierę na rynku muzycznym tak naprawdę otwierasz swój nowy biznes a rynek muzyczny to rynek taki jak każdy inny i rządzi się swoimi prawami.

Ryzykuj, Inwestuj…

…ale z głową. Wyobraź sobie, że ten projekt wcale nie jest Twój, że przyszedł do Ciebie ktoś kto obiecuje Ci sukces jeśli w niego zainwestujesz. Zastanów się o co w takiej sytuacji zapytasz? Zastanów się czy zainwestowałbyś w swój projekt gdyby nie był Twój. To zmienia perspektywę prawda?

W drogę do celu!

Czyli tak właściwie to gdzie? Istnieje wiele kluczowych elementów, które wpływają na to czy Twój projekt odniesie sukces. Zanim ruszysz na podbój świata postaraj się jak najdokładniej określić co dla Ciebie „Sukces” oznacza. Bez skonkretyzowanego celu będzie Ci trudno osiągnąć pełne zadowolenie z tego co robisz i zawsze będzie „Niewystarczająco”.

Chcesz grać koncerty? – Ile, gdzie i jakie? 

Chcesz być sławny? – Wśród jakich ludzi? Ilu dokładnie ma Cię znać?

Chcesz żeby Twoje utwory można było usłyszeć w radio? – W którym?

A może twoje dzieła powinny znaleźć na listach nowości na Spotify? – Masz już dystrybutora?

…bo jeśli chcesz „tylko śpiewać piosenki” nie potrzebujesz „wchodzić na rynek muzyczny” i inwestować. Wtedy „idź i śpiewaj”. Zastanów się, określ i zapisz czego tak naprawdę chcesz. Przemyśl jakie są Twoje oczekiwania względem tego co zamierzasz zrobić. Jeśli jesteś już pewien…

…bądź jak Neo!

Przygotuj się. Pamiętasz scenę, w której Neo leży podłączony do komputera a Tank instaluje mu w głowie nowe umiejętności? Dokładnie tak to powinno wyglądać gdybyś premierę swojego debiutu przygotowywał w świecie „Matrix’a”!

Niezależnie czy swoją karierę oddajesz w cudze ręce czy uprawiasz self-managment, przygotowania do pracy na rynku muzycznym rozpocznij od zapoznania się z nim.

Wydawca, dystrybutor, menadżer, agent, organizacje zbiorowego zarządzania, oferta koncertowa, rider techniczny, pola eksploatacji… głowa ma prawo rozboleć, a to dopiero początek długiej listy pojęć, które prędzej czy później staną Ci się bliskie.

Na pierwszy ogień polecam Ci ten poniższy zestaw pytań, na które dobrze jest znać chociaż podstawową odpowiedź. To nie jest wiedza tajemna. O każdą z tych kwestii możesz zapytać wujka Google i przy odrobinie szczęścia otrzymasz dość wiarygodną odpowiedź.

  1. Jak tworzyć krótkie formy tekstowe?
  2. Jak prowadzić negocjacje?
  3. Co to są Organizacje Zbiorowego Zarządzania Prawami Autorskimi?
  4. Jak zbudować własną markę?
  5. Jak mówić w interesujący sposób?
  6. Co to jest technika sceniczna?
  7. Jak stworzyć model biznesowy?
  8. Co to jest patronat medialny?
  9. Co to jest barter?
  10. Jak organizować wydarzenia?
  11. Jak reklamować się w mediach społecznościowych?
  12. Czym jest cyfrowa dystrybucja muzyki?

I zacznij działać!

Rusz się. Samo się nic nie zrobi. Telefon nie wybierze za Ciebie numeru i nie porozmawia z nikim. Marka sama się nie stworzy a Twój „fanbase” sam się nie zbuduje.

Popełnisz masę błędów ale to dobrze. Od tego są początki żeby się mylić, testować i zdobywać doświadczenie. Nie zrażaj się niepowodzeniami i pamiętaj, że każdy debiut wiąże się z dużym ryzykiem. Sukcesywnie buduj swoją markę i zacznij tworzyć sieć współpracy. Jestem pewien, że w Twojej miejscowości lub najbliższym otoczeniu jest przynajmniej kilka osób, które tak samo jak Ty chcą stworzyć coś z czego będą dumni. Zwerbuj ich do swojej „drużyny”.  Może twoja koleżanka pracuje gdzieś „w marketingu”, może kolega wisi na słuchawce i sprzedaje „abonamenty” a może masz ciotkę w jakieś firmie, która będzie Twoim inwestorem? Serio. To tak wygląda. To prostsze niż myślisz.